W minioną środę w Wadowicach doszło do dramatycznego pościgu za kierowcą, który nie zatrzymał się do kontroli. W centrum uwagi znalazł się obywatel Ukrainy, prowadzący samochód pod wpływem alkoholu. Funkcjonariusze z Rewiru Dzielnicowych zareagowali błyskawicznie po otrzymaniu zgłoszenia o podejrzanie zachowującym się kierowcy.
Reakcja policji na nietypowe zgłoszenie
Policjanci z Wadowic otrzymali informację o samochodzie marki Dodge, który poruszał się niepewnie, przypominając slalom. Pojazd podróżował od strony Andrychowa w kierunku Wadowic. Kiedy funkcjonariusze próbowali zatrzymać kierowcę do rutynowej kontroli na ul. Piłsudskiego, ten nie zareagował na sygnały świetlne i dźwiękowe, rozpoczynając ucieczkę. Pościg zakończył się na ul. Legionów, gdzie kierowca porzucił pojazd i próbował uciec pieszo.
Stan nietrzeźwości i konsekwencje prawne
Po zatrzymaniu, okazało się, że 51-letni mężczyzna miał ponad 2 promile alkoholu we krwi. Został natychmiast aresztowany, a jego samochód trafił na parking strzeżony. Postawiono mu zarzuty prowadzenia pojazdu w stanie nietrzeźwym oraz unikania kontroli drogowej.
Szybki wyrok i wydalenie z kraju
51-latek szybko stanął przed Sądem Rejonowym w Wadowicach, gdzie zapadł wyrok w trybie przyspieszonym. Sąd wymierzył mu karę grzywny w wysokości 6 tysięcy złotych oraz nakazał wpłatę takiej samej kwoty na Fundusz Pomocy Pokrzywdzonym oraz Pomocy Postpenitencjarnej. Ponadto, orzeczono przepadek równowartości jego pojazdu wycenionego na 11 tysięcy złotych i zakazano mu prowadzenia pojazdów mechanicznych przez 4 lata. Po zakończeniu postępowania, mężczyzna został przekazany Straży Granicznej, która wszczęła procedurę jego wydalenia z Polski.
Całe zdarzenie podkreśla znaczenie szybkiej reakcji policji oraz skutecznych działań w zakresie ochrony bezpieczeństwa publicznego na drogach. To również przestroga dla wszystkich kierowców przed lekkomyślnym zachowaniem za kierownicą.