Opiekunki żłobka skazane za brutalne znęcanie się nad dziećmi, ale unikają więzienia

W listopadzie 2019 roku jedna z opiekunek w oświęcimskim żłobku postanowiła ujawnić szokujące praktyki swoich koleżanek z pracy. Pracownica, zatrudniona zaledwie kilka tygodni wcześniej, zaczęła ukradkiem rejestrować sceny, które mogłyby zmrozić krew w żyłach każdego rodzica. Dzieci w placówce były traktowane w sposób skandaliczny: opiekunki nie tylko krzyczały na nie wulgarnie, ale także stosowały przemoc fizyczną, zamykając je w ciemnych pomieszczeniach jako formę kary.

Nagrania, które wstrząsnęły opinią publiczną

Kamera stała się narzędziem do dokumentowania zachowań, które nie powinny mieć miejsca w żadnej instytucji opiekuńczej. Jedna z nagranych scen ukazywała, jak opiekunka brutalnie podnosi dziecko i zanosi je do ciemnej izby. Innym razem uwieczniono sytuację, w której niemal zmuszano malucha do jedzenia, co wywołało u niego gwałtowny płacz. Te materiały stały się niepodważalnym dowodem na niewłaściwe postępowanie opiekunek.

Reakcja rodziców i konsekwencje prawne

Po obejrzeniu nagrań, rodzice dzieci uczęszczających do żłobka niezwłocznie zgłosili sprawę do prokuratury. Obawiali się nie tylko o fizyczne, ale przede wszystkim o psychiczne skutki tych zdarzeń dla swoich pociech. Jeden z rodziców wspominał, jak jego syn był szarpany i zamykany w ciemnym pomieszczeniu — wydarzenie, które miało miejsce z zaskakującą regularnością.

Wyrok sądowy w sprawie znęcania się nad dziećmi

Sąd Rejonowy w Oświęcimiu rozpatrzył sprawę i wydał wyrok w stosunku do Beaty H. oraz Adrianny S., uznając je za winne znęcania się nad dziećmi. Beata H. została skazana na osiem miesięcy pozbawienia wolności z warunkowym zawieszeniem na dwa lata. Dodatkowo, sąd nałożył na nią zakaz pracy związanej z opieką nad dziećmi przez dziesięć lat oraz zobowiązał do zapłacenia nawiązki na rzecz poszkodowanych dzieci.

Adrianna S. otrzymała wyrok roku pozbawienia wolności, również z warunkowym zawieszeniem, lecz na okres próby trzech lat. Podobnie jak jej współpracowniczka, otrzymała zakaz zajmowania stanowisk związanych z opieką nad dziećmi, lecz przez piętnaście lat. Obie muszą także przekazać nawiązki na rzecz dzieci. Wyrok nie jest jeszcze prawomocny.